Prokuratura zajmie się dzisiejszą publikacja „Wprost”. Ruszyło już postępowanie sprawdzające tej sprawie. Tygodnik "Wprost" twierdzi, że dotarł do tajnych dokumentów komisji weryfikującej oficerów WSI, którą kierował Antoni Macierewicz. Materiały miały obciążać ówczesnego szefa resortu obrony narodowej a obecnie prezydenta Bronisława Komorowskiego. Miało chodzić między innymi o nadużycia finansowe i rozgrywki personalne z wykorzystaniem materiałów WSI.

Prokuratorzy sprawdzą, czy nie doszło do ujawnienia informacji o klauzuli ściśle tajne, bo takie oznaczenie miały materiały wchodzące w skład aneksu do raportu przygotowanego przez komisję weryfikującą oficerów WSI. Dokumenty, po zakończeniu prac komisji, od kilku lat znajdują się w kancelarii tajnej Kancelarii Prezydenta i jak zapewnia szefowa biura prasowego prezydenta nie są udostępniane nikomu.

Prokuratura zajęła się sprawą po pojawieniu się informacji o tajnych dokumentach w mediach. Przekazywanie i udostępnianie tajnych materiałów to przestępstwo, za które grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Jak podał w poniedziałek tygodnik "Wprost", tajne materiały wyciekły z kierowanej przez Antoniego Macierewicza Komisji Weryfikacyjnej WSI i po siedmiu latach są po raz pierwszy ujawniane. Materiały, a konkretnie 47 stron opatrzonych adnotacjami "ściśle tajne" i "egzemplarz pojedynczy", miały trafić do redakcji dwa tygodnie temu. W 2007 r. na ich podstawie miał być stworzony aneks do raportu z weryfikacji WSI. Aneks został przekazany ówczesnemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiego, który nie zdecydował się na jego ujawnienie. Dokument spoczywa w kancelarii tajnej Kancelarii Prezydenta RP i również Bronisław Komorowski nie korzysta z prawa do jego ujawnienia.
 
Jak pisze "Wprost", z dokumentów wynika m.in., że autorzy aneksu do raportu WSI zbierali informacje mające obciążyć Bronisława Komorowskiego. W dokumentach nazwisko Komorowskiego ma się pojawiać trzykrotnie. Według "Wprost" weryfikatorzy przypisywali mu, że patronował podejrzanej fundacji, która wyłudzała pieniądze Wojskowej Akademii Technicznej, używał materiałów WSI do niszczenia podwładnych i wreszcie - że miał kontakty z międzynarodowymi handlarzami bronią. 

(mpw)