Rząd przyjął założenia do budżetu na przyszły rok w wersji przygotowanej przez Ministerstwo Finansów. Gabinet Jerzego Buzka był jednomyślny - nie było żadnego sprzeciwu.

Według założeń deficyt przyszłorocznego budżetu wyniesie 11 miliardów złotych, czyli 1,4 % PKB. Nasze dochody wzrosną realnie o 2 %, natomiast bezrobocie powinno nieznacznie zmaleć (do 13,7 %). Projekt zakłada ponad 13-procentowy wzrost eksportu, import ma się zwiększyć o prawie 8 %. Wpływy z przyszłorocznej prywatyzacji będą o 2 miliardy niższe. W przyszłym tygodniu dowiemy się, ile pieniędzy dostaną poszczególne ministerstwa.

Zdaniem rzecznika rządu Krzysztofa Lufta budżetowe założenia powinny zaspokoić wszystkie potrzeby, choć na pewno nie stać nas na rozrzutność...

Cytat

Ten budżet łączy możliwości i potrzeby
Krzysztof Luft, rzecznik rządu
Przyjęta przez rząd wersja budżetu pokrywa się z propozycjami nowego ministra finansów Jarosława Bauca. Przedstawione przez niego założenia budżetowe spotkały się z ostrą krytyką opozycji i poprzednika Bauca na stanowisku ministra, Leszka Balcerowcza. W założeniach budżetowych zaproponowanych na przyszły rok, aż o 3% w stosunku do tegorocznych założeń obniżona zostanie inflacja (z 9,1 do 6,1 %). Wobec tego w przyszłym roku rencistów i emerytów czeka rekompensata. Szczególne kontrowersje wzbudziła jednak kwota 7 miliardów złotych, które mają wpłynąć ze sprzedaży licencji nowej generacji telefonii komórkowej zapisane przez resort finansów po stronie wpływów budżetowych.

11:10