Policjanci z Szamotuł w Wielkopolsce zatrzymali trzyosobowy "gang", trudniący się kradzieżami w drogerii. Jego członkowie opracowali schemat działania: jeden z mężczyzn udawał omdlenie, drugi kradł perfumy, a trzeci kupował kradzione "łupy".

Do zdarzenia doszło w poniedziałek w jednej z drogerii w wielkopolskich Szamotułach. Do sklepu weszło dwóch mężczyzn, jeden z nich upadł na podłogę i udawał omdlenie, a drugi w tym samym czasie dokonał kradzieży perfum i uciekł ze sklepu. Wartość skradzionych artykułów to ponad 2 tysiące złotych - tłumaczyła schemat działania sierż. sztab. Ewelina Grzeszkowiak z KPP w Szamotułach.

Kiedy policjanci przyjechali do drogerii,  33-letni mężczyzna przyznał się, że udawał omdlenie, aby umożliwić kradzież koledze.

Tego samego dnia policjanci zatrzymali drugiego mężczyznę, który uciekł ze skradzionymi perfumami. 31-latek zdążył już sprzedać skradziony towar. Ponadto mężczyzna miał przy sobie kilkaset złotych oraz woreczek strunowy z amfetaminą. Mieszkaniec Szamotuł trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzut kradzieży oraz posiadania narkotyków - podkreśliła Grzeszkowiak.

W toku policyjnych czynności, ustalono także kolejnego z mężczyzn, który kupił perfumy pochodzące z kradzieży. To 41-latek, u którego także znaleziono narkotyki.

Członkowie "gangu" przyznali się do zarzucanych im czynów. Odpowiedzą z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz za kradzież.