"Mam obowiązek mówienia prawdy" - podkreśla Jerzy Kropiwnicki, szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych. Minister kilka dni temu wrócił z dwumiesięcznego urlopu. Na przymusowy wypoczynek wysłał go premier Buzek, po tym jak szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych ogłosił niekorzystne dla Polski prognozy gospodarcze. Premierowi nie podobało się, że nie był o nich wcześniej poinformowany.

Czy teraz będzie inaczej? Minister Kropiwnicki zapowiedział we wspólnym programie telewizyjnej Jedynki i RMF FM - Krakowskie Przedmieście 27, że jeśli Jerzy Buzek sobie tego zażyczy, to premier będzie pierwszym, który zapozna się z analizami Rządowego Centrum.

Jerzy Kropiwnicki nie ma żalu do premiera, że ten wysłał go na urlop. "To jest rząd premiera Jerzego Buzka i ministrowie muszą się liczyć z tym, że premier będzie nimi efektywnie kierował" - zaznaczył gość Krakowskiego Przedieścia 27.

Nas zaintersowało jak minister Kropiwnicki spędził dwumiesięczny przymusowy urlop. "Spełniłem swoje marzenie. Pielgrzymowałem do Ziemi Świętej" - zdradza sieci RMF Jerzy Kropiwnicki. Goszcząc na Krakowskim Przedmieściu, szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych ujawnił, że swoje wspomnienia z podróży będzie cyklicznie drukował wkrótce na łamach dwóch gazet. Jeśli spodobają się czytelnikom, wyda je także w formie książkowej.

Wiadomości RMF FM 9:45