Jeżeli właściciel samochodu w ciągu 30 dni go nie zarejestruje, to zapłaci 50 proc. więcej za wydanie dowodu rejestracyjnego, nalepek legalizacyjnych i kontrolnych. To jeden z aspektów nowelizacji ustawy o dopuszczeniu pojazdów do ruchu drogowego, o której informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Dotyczyć to będzie zarówno aut starych jak i nowych. I tak np. za sam dowód rejestracyjny spóźnialscy zapłacą nie 54 zł, a 81 zł.

Propozycje resortu infrastruktury dążą m.in. do wyeliminowania przypadków dopuszczania do ruchu pojazdów zagrażających bezpieczeństwu. Dlatego teraz kontrole w stacjach będzie przeprowadzał nie tylko starosta, ale także transportowy dozór techniczny.