Koniec policyjnej akcji na ulicy Wysockiego w Łodzi. W otoczonym przez antyterrorystów domu nie znaleziono poszukiwanego listem gończym przestępcy.

Policja przeprowadziła akcję, bo miała informacje, że tam może być złodziej, poszukiwany listem gończym. Obstawiono domek, który jest na terenie blokowiska, bo istniało podejrzenie, że zbieg może być uzbrojony.

Policyjna specgrupa sprawdzała każde pomieszczenie, żeby mieć pewność czy zbieg gdzieś się nie ukrył. Funkcjonariusze weszli do domku, który sąsiaduje z targowiskiem "Czerwony Rynek". Najpierw wybili szybę w oknie na parterze, a potem wrzucili do środka granaty hukowe.

Akcji przyglądają się mieszkańcy pobliskich bloków i sprzedawcy z targowiska. Teren wokół parterowego domku z poddaszem został otoczony odgrodzony taśmą i pilnowany był przez policjantów w promieniu do 100 metrów.

Ostatecznie okazało się, że poszukiwanego mężczyzny w budynku nie było.