Aż 35 milionów złotych wyłudzili od Skarbu Państwa przestępcy z Krakowa, którzy wystawiali fałszywe faktury za sprzedaż telefonów. Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia w sprawie 17 osób. Dodatkowo krakowska prokuratura oskarżyła ich także o próbę wyłudzenia kolejnych 10 milionów złotych.

Na pomysł wyłudzenia podatku wpadł 45-letni Jacek K. Wraz z innymi osobami założył kilka fikcyjnych spółek w krajach Unii Europejskiej. Na postawie sfałszowanych faktur przestępcy zaczęli handlować między tymi firmami telefonami komórkowymi. Faktury trafiały między innymi do Szwecji, Belgii, Niemiec i Polski. Z dokumentów skarbowych wynikało, że sprzedali kilka milionów aparatów, za które dostali gigantyczny zwrot podatku VAT - 35 milionów złotych - a w rzeczywistości właściciela nie zmienił ani jeden telefon - mówi prokurator Piotr Kosmaty. Przestępstwo udało się wykryć dzięki podwójnej kontroli podatkowej w krajach Unii.

Z 17 oskarżonych osób sześć przyznało się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze. Wśród skruszonych przestępców jest główny podejrzany. Jacek K. zaproponował dla siebie karę pięciu lat więzienia z warunkowym zawieszeniem na 10 lat. Poza tym zobowiązał się oddać 17 milionów złotych.

Nieoficjalnie wiadomo również, że ta sama grupa wyłudziła wcześniej 33 miliony złotych handlując fikcyjnymi żarówkami. Kiedy wpadli, postanowili odrobić "straty" na sprzedaży telefonów komórkowych.