Czterech podejrzanych o porwanie dla okupu w Łodzi zostało tymczasowo aresztowanych. W sumie policjanci i funkcjonariusze CBŚ zatrzymali pięciu mężczyzn. Sprawcy, którzy usłyszeli już prokuratorskie zarzuty, szykowali kolejne porwanie, ale kryminalnym udało się pokrzyżować plany przestępcom - dowiedziała się dziennikarka RMF FM Agnieszka Wyderka.

Policjanci trafili na ślad porywaczy po pierwszym uprowadzeniu. W kwietniu, na Bałutach, sprawcy sfingowali stłuczkę samochodową i zmusili młodą kobietę, żeby się zatrzymała. Trzymali ją w namiocie, w piwnicy, w podłódzkiej willi. Od rodziny porwanej zażądali ponad 180 tys. złotych okupu. Wypuścili kobietę, gdy dostali pieniądze.

Zatrzymani to mężczyźni w wieku od 31 do 40 lat. Dwaj członkowie gangu porywaczy w ubiegłym roku wyszli z więzienia po odsiedzeniu wyroku za takie same przestępstwa. Teraz cała piątka może trafić za kratki na 15 lat.