Kancelaria Premiera chce wydać aż sto tysięcy złotych na profesjonalistów od wieszania flag. Ten „flagowy” przetarg rządowy opisał tygodnik „Newsweek". Kancelaria Premiera od razu podkreśla, że poprzedni rząd rozpisał przetarg opiewający na 50 tysięcy złotych więcej.

Pracownicy specjalistycznej firmy nie będą musieli wiedzieć jak wieszać flagi – a bywały z tym kłopoty – a jedynie jakie flagi rozwieszać. Innymi słowy, muszą umieć odróżnić flagę rosyjską od słowackiej czy polską od indonezyjskiej. Resztę zrobią już urzędnicy Kancelarii Premiera, którzy będą kontrolować rozmieszczanie symboli narodowych. Prywatna firma zostanie zwolniona jedynie z ozdabiania mównic. To będą robić sami urzędnicy flagami zakupionymi przez Kancelarię.