Zarzut składania fałszywych zeznań ws. zatrzymania byłego szefa PKN Orlen chce postawić katowicka prokuratura byłemu zastępcy prokuratora generalnego Ryszardowi S.

Prokuratura wystąpiła już do sądu dyscyplinarnego o uchylenie immunitetu Ryszardowi S. Dopiero wówczas będzie możliwe przedstawienie mu zarzutu składania fałszywych zeznań – wyjaśniał rzecznik katowickiej prokuratury. Dlaczego prokurator kłamał? Najprawdopodobniej myślał, że w ten sposób będzie jak najdalej od tej sprawy – tłumaczył Tomasz Tadla.

Prokurator Ryszard S. zeznał nieprawdę o tym, że nie wiedział o tajnej notatce UOP dotyczącej zatrzymania Andrzeja Modrzejewskiego. W pierwszej, najważniejszej fazie śledztwa mówił też, że nie rozmawiał z nikim na temat sprawy byłego prezesa Orlenu. Z ustaleń prokuratury wynika jednak, że S. doskonale wiedział o tajnej notatce i rozmawiał o zatrzymaniu Modrzejewskiego. Za składanie fałszywych zeznań grozi mu do 3 lat więzienia.

Dodajmy, że prokuratura wystąpiła też o uchylenie immunitetu innemu prokuratorowi z prokuratury okręgowej w Warszawie. Z uwagi na dobro śledztwa nie chciał ujawnić szczegółów. Wiadomo jedynie, że tej osobie prokuratura chce postawić zarzut przekroczenia uprawnień w związku z zatrzymaniem Modrzejewskiego.

W ubiegłym roku katowicka prokuratura zarzuciła już przekroczenie uprawnień w tej sprawie byłemu szefowi UOP Zbigniewowi Siemiątkowskiemu i dwu jego podwładnym.