Za kilka lat ponad połowę studentów wyższych uczelni mogą stanowić obcokrajowcy - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Takie są spodziewane efekty nowego algorytmu finansowania szkół wyższych, który wejdzie w życie 1 stycznia 2017 r. - wyjaśnia gazeta.

Za kilka lat ponad połowę studentów wyższych uczelni mogą stanowić obcokrajowcy - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Takie są spodziewane efekty nowego algorytmu finansowania szkół wyższych, który wejdzie w życie 1 stycznia 2017 r. - wyjaśnia gazeta.
Zdj. ilustracyjne /PAP/Wojciech Pacewicz /PAP

Uczelnie dostaną trzykrotnie wyższą dotację na naukę cudzoziemca, który przyjedzie nad Wisłę na cały, pięcioletni cykl kształcenia niż Polaka. "Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zapłaci zań trzykrotnie więcej, czyli np. 30 tys. zamiast 10 tys. rocznie" - pisze dziennik. Jak tłumaczy resort, takie regulacje mają premiować placówki, które swoją ofertę dydaktyczną i prestiżem przyciągną chętnych z zagranicy.

Eksperci oraz same uczelnie podchodzą sceptycznie do pomysłu ministerstwa. Część mówi wprost: to niezrozumiałe premiowanie tych placówek, które już teraz z kształcenia cudzoziemców zrobiły niezły biznes. Inni podkreślają, że więcej pieniędzy na naukę obcokrajowców będzie premiować, ale przede wszystkim słabe ośrodki akademickie.

Wyższe dotacje to niejedyne rozwiązanie, które ma zachęcić do kształcenia cudzoziemców. Ministerstwo pracuje nad projektem ustawy o Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej (NAWA), która będzie odpowiedzialna za umiędzynarodowienie szkolnictwa wyższego. 

(mn)