Po rozmowie z Janem Szlązakiem i jego szefem - ministrem gospodarki Januszem Steinhoffem - premier Buzek podpisał dymisje wiceministra.

Premier przyjął dymisję wiceministra gospodarki. Jerzy Buzek podjął taką decyzję po rozmowie z Janem Szlązakiem i jego bezpośrednim przełożonym, ministrem Januszem Steinhoffem.

Szlązak złożył rezygnację, sugerując, że nie może skutecznie działać, bo urzędy skarbowe zbyt rygorystycznie postępują wobec spółek węglowych, które mają kłopoty finansowe. Wicepremier Leszek Balcerowicz, który nadzoruje prace fiskusa, zapewnił, że urzędy skarbowe nie będą dla nikogo robiły wyjątków .

Górnicze związki zawodowe są zaskoczone odejściem Szlązaka. "Nie skaczemy z radości, ale też i nie płaczemy. Różniliśmy się, ale doceniamy go jako człowieka o wielkiej sile i twardego negocjatora, który pilnował, żeby wynegocjowane umowy były respektowane" - powiedział lider górniczej "Solidarności" Henryk Nakonieczny. Wacław Czerkawski ze Związku Zawodowego Górników stwierdził, że gdyby Szlązak ustąpił rok temu, byłby to sukces związku. Teraz jednak jest zbyt dużo niewiadomych co do tego, jak zachowa się jego następca. Z odejścia wiceministra ucieszył się Daniel Podrzycki z Sierpnia '80. "To człowiek co najmniej niewłaściwy na to stanowisko" - powiedział o Szlązaku.

Wiadomości RMF FM 19:45

Ostatnie zmiany 20:45