Dwuletni chłopiec zginął rano pod kołami samochodu swojego ojca. Do tego tragicznego zdarzenia doszło w jednej z miejscowości w gminie Kleczew koło Konina w Wielkopolsce.

Mieszkaniec wsi wyjeżdżał ze swojej posesji samochodem półciężarowym z przyczepą. Kierowca nie zauważył swojego dwuletniego syna, który dostał się między samochód a przyczepkę i go potrącił.

Dziecko mimo prób reanimacji zmarło.