Do godziny 11 potrwa strajk pielęgniarek w szpitalu w Suwałkach. Siostry domagają się podwyżek o 800 zł. Dyrekcja placówki mówi, że nie ma takich pieniędzy, bo szpital jest zadłużony.

W proteście bierze udział prawie połowa, z 420 zatrudnionych pielęgniarek i położnych. Kobiety zgromadziły się w sali konferencyjnej szpitala. Pielęgniarki zostały przy chorych na takich oddziałach, jak: intensywna terapia, szpitalny oddział ratownictwa i noworodków.

Placówka ma 40 mln długu. Pielęgniarki twierdzą, że zarabiają ok. 1,8 tys. zł brutto. W 2007 roku, po strajku, kobiety dostały po 400 zł podwyżki i obietnicę kolejnych.