Dwie starsze kobiety, które okradły zmarłą 85-letnią podopieczną zatrzymali łódzcy policjanci. 61-latka i jej 79-letnia przyjaciółka, po śmierci kobiety, wyniosły z jej mieszkania m.in. 30 tys. zł i złotą biżuterię. Grozi im do ośmiu lat więzienia.

85-letnia kobieta mieszkająca przy ul. Zaolziańskiej w Łodzi od dłuższego czasu chorowała i nie wychodziła z domu; od kilku lat opiekowała się nią 61-letnia kobieta. Wczoraj opiekunka również przyszła do mieszkania staruszki i znalazła ją martwą. 61-latka zadzwoniła po koleżankę, która kiedyś również zajmowała się starszą kobietą. Obie kobiety kilkakrotnie tego dnia odwiedzały mieszkanie staruszki i w pośpiechu wychodziły. To wzbudziło podejrzenia sąsiadki staruszki, która powiadomiła policję.

Okazało się, że kobiety skradły z mieszkania zmarłej łącznie niemal 30 tys. zł oraz złotą biżuterię, ciśnieniomierz i glucometr. Podczas przesłuchania skruszone przyznały się do kradzieży. Pieniądze i utracone przedmioty znaleziono m.in. podczas przeszukania ich mieszkań.

61-latka i jej 79-letnia przyjaciółka usłyszały zarzuty ograbienia zwłok. Grozi za to kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.