Dwie osoby zginęły w popołudniowych i wieczornych nawałnicach, jakie przetoczyły się nad centralną i południową Polską. W Czeladzi w województwie śląskim zginął 53-letni mężczyzna, na którego samochód przewróciło się drzewo. Z kolei w Oblekoniu w Świętokrzyskiem podczas ulewy zderzyły się dwa samochody. Zginęła 33-letnia kobieta.

W wyniku zaledwie 20-minutowej ulewy zalane zostało centrum Kielc. Samochody tonęły w ogromnych kałużach. Od uderzenia pioruna zapaliło się też kilka budynków. Co gorsza, przez jakiś czas nie można było dodzwonić się na telefon alarmowy straży pożarnej.

Z kolei w Małopolsce trzy tysiące domów wciąż nie mają prądu. Odcięte są gospodarstwa w okolicach Nowego Sącza, Wieliczki i Chrzanowa. Energetycy muszą tam wymienić pozrywane przez burze linie przesyłowe. Zajmie im to co najmniej kilka godzin.

Burze szalały też nad województwami łódzkim i podkarpackim.