W rozmowie z "Rzeczpospolitą" były wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Ludwik Dorn potwierdził, że nie zamierza wrócić w szeregi tej partii, ani stać się członkiem klubu parlamentarnego PiS. Skrytykował także Platformę Obywatelską za lokalną koalicję ze śląskimi separatystami.

Według Dorna, pytanie o powrót do PiS jest bezzasadne, bo to nie on odszedł z partii, tylko został z niej wyrzucony. Nie ja się wyrzuciłem i nie ja będę wracał - poinformował polityk. Nie wyklucza jednak innych form współpracy, głównie parlamentarnej,ze swą dawną formacją. Były prezes PiS potwierdził, że rozmawia z członkami kierownictwa tej partii, ale ich nazwisk nie chciał zdradzić.

W rozmowie z gazetą Ludwik Dorn skrytykował także Platformę Obywatelską za lokalną koalicję ze śląskimi separatystami. Lider ruchu i obecny radny Jerzy Gorzelik w przeszłości dawał wyraz zarówno pogardzie, lekceważeniu państwa polskiego, jak i pewnym tendencjom separatystyczno-secesjonistycznym - powiedział Dorn, który wystosował w tej sprawie list otwarty do premiera. Według niego, Ruch Autonomii Śląska jest ruchem, który wyraża dążenia kwestionujące konstytucyjny ład w Rzeczpospolitej, a dzięki koalicji z PO zyska udział we władzy.

Decyzja o koalicji została podjęta w wyniku działań pana Tomasza Tomczykiewicza, szefa Klubu PO. Ale w sposób bardzo stanowczy skrytykował ją przewodniczący PE Jerzy Buzek. Żarliwy polski i śląski patriota. I mam nadzieję, że premier i szef Platformy odpowie na mój list czynami podczas narady ze śląskim działaczami partii.