Choć Polska i pięć innych państw chcą przystąpić do Unii Europejskiej 1 stycznia 2003 roku - niewykluczone, że termin ten przesunie się nawet o trzy lata, ostrzega Jan Kułakowski.

Data może się zmienić, bo Piętnastka się reformuje, tłumaczy polski negocjator. Najlepszym rozwiązaniem - zdaniem Kułakowskiego - byłaby jednoczesna ratyfikacja traktatów o reformie oraz o rozszerzeniu Unii.

Kiedy ostatecznie - pierwsza grupa kandydatów - w tym Polska - zostaną przyjęte do Unii, rozstrzygnie się najprawdopodobniej na grudniowym szczycie w Nicei.

Wiadomości RMF FM 07:30