Darmowej komunikacji miejskiej będą się dziś domagać na ulicach Katowic związkowcy, niektórzy radni i mieszkańcy. Pomysł zlikwidowania opłat nie jest nowy. Funkcjonuje już w kilku miastach w Polsce, np. w Nysie na Opolszczyźnie i w wielkopolskim Gostyniu. Opłaty zlikwidują wkrótce śląskie Żory. Czy to się miastom opłaca?

W miastach, w których już za darmo można podróżować autobusami urzędnicy twierdzą, że to się opłaca. W Nysie na Opolszczyźnie nie wszyscy mogą jeździć bez biletów. Ulgi dotyczą osób z ważnym prawem jazdy i dowodem rejestracyjnym. Miastu chodziło bowiem o to, by zmniejszyć liczbę aut w mieście. Efekt? 80 samochodów mniej wjeżdża dziennie do centrum - powiedział RMF FM Artur Pieczarka, rzecznik nyskiego magistratu. Dodaje, że decyzję w sprawie ulg dla kierowców radni podjęli jednomyślnie i nikt nie zamierza ich likwidować. Wprowadzane są kolejne: do tej pory za darmo jeździć mogły dzieci do 4 roku życia. Ten okres ma zostać wydłużony aż do wieku szkolnego.

W Gostyniu w Wielkopolsce komunikacja finansowana jest z budżetu obywatelskiego. Działa od stycznia 2014 roku, a liczba pasażerów autobusów wzrosła 4-krotnie. Projekt będzie kosztował miasto rocznie 190 tys. zł. W tym przypadku również jednym z celów jest zmniejszenie ruchu w mieście. W samym centrum krzyżują się bowiem dwie ważne drogi (DK12 i DW434) i spory jest ruch tranzytowy.

Na darmową komunikację zdecydowały się też Żory. Opłaty zostaną zniesione w maju. Liczba pasażerów wciąż spadała, a miasto i tak wydawało na komunikację 2,5 mln zł. rocznie (wpłata do Międzygminnego Związku Komunikacyjnego). Dopłacimy teraz 900 tys. zł.,ale przynajmniej nie będziemy wozić powietrza - wyjaśnia Anna Ujma, doradca prezydenta Żor do spraw polityki, promocji i informacji. To dobry pomysł, szczególnie dla osób, którzy mieszkają i pracują w Żorach i teraz jeżdżą autem. Zniesienie opłat na pewno zachęci ich do tego, by przesiąść się do autobusu - mówią mieszkańcy. Niektórzy jednak dodają, że linii autobusowych i połączeń jest za mało.

Żory decydują się na likwidację opłat mimo że rocznie wydadzą na komunikację blisko milion złotych więcej niż teraz.

(j.)