Władze Łodzi chcą, by jesienią z podlegających gminie 25 zarządów nieruchomościami zostało tylko 15. Powód to oczywiście oszczędności, które po wprowadzeniu zmian mają sięgnąć aż 9 mln złotych.

Dotychczasowi zarządcy nie są jednak przychylnie nastawieni do pomysłu łódzkich władz. Po wprowadzeniu nowego podziału, administracje budynków miałyby bowiem zarządzać większą liczbą budynków. Ten argument urzędników jednak nie przekonuje. Według nich, gminne zasoby zmniejszyły się w ostatnich latach aż o 1/3.

Nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego, by utrzymywać obecny stan – mówi szef wydziału budynków i lokali łódzkiego magistratu. Po prostu mieszkańców na to nie stać, żeby ponosić koszty tego typu - podkreśla.

Zaoszczędzone pieniądze władze miasta chcą wydać na remonty i wprowadzenie komputerowego systemu ewidencji lokali. Projekt musi zatwierdzić jeszcze Rada Miasta Łodzi. Może to być jednak trudne przed zbliżającymi się wyborami. Relacja Marcina Lorenca: