Co? Gdzie? Kiedy? Komu? - Mówi o Polsce w Unii negocjator - Jan Kułakowski. Sieć RMF FM prowadzi intensywne dochodzenie!!

To pytanie zaczęło nas nurtować po analizie doniesień agencyjnych i artykułów w zagranicznej prasie "Frankfurter Allgemeine Zeitung" - pisze wprost, że Kułakowski uznaje już rok 2003 jako datę wejścia Polski do Unii Europejskiej za absolutnie nierealny. I przebąkuje o roku 2005. Co się stało? Posłuchaj: Katarzyna Szymańska-Borginon relacjonuje z Brukseli o ujawnionym przez Kułakowskiego "kalendarzu prawdy" naszych negocjacji z Piętnastką:

Jan Kułakowski - polski negocjator o dwóch europejskich obliczach? Jak donosi niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemaine Zeitung" - Kułakowski wycofał się z daty - 2003 roku - jeszcze podczas ubiegło-tygodniowego spotkania w Warszawie z unijnymi dziennikarzami. To pierwsza oficjalna wypowiedż członka polskiego rządu, sugerująca ,że Polska byłaby skłonna opóźnić czas swego przystąpienia do Unii Europejskiej. "FAZ" podkreśla, że Kułakowski mówi wprost o tym, o czym szepcze się w kuluarach. Wydaje się jednak, że Kułakowski sam zastosował strategię "szeptania w kuluarach". Kiedy w rozmowach z zachodnimi dziennikarzami zdradzał prawdziwe daty, w oficjalnych wypowiedziach dla polskich mediów tryskał sztucznym optymizmem. Jeszcze w niedzielę podczas konferencji zamykającej warszawskie Spotkania Europejskie, Kułakowski twierdził, że negocjacje wejdą w decydującą fazę jeszcze w tym roku ,a mogą się zakończyć nawet w połowie przyszłego. Magia dat czy negocjacyjna strategia kameleona?