​Atak desperata w Myszkowie w Śląskiem. 25-latek zranił tam nożem kobietę. Po zatrzymaniu tłumaczył, że chciał zabić jakąkolwiek osobę. Mężczyzna jest już w tymczasowym areszcie.

Była 6 rano. Mężczyzna, jak co dzień, przyszedł do pracy w jednym z myszkowskich zakładów. W chwilę potem poszedł do pokoju socjalnego. I tam zaatakował.

To była zupełnie przypadkowo napotkana kobieta. Mężczyzna zadał jej dwa ciosy nożem. Więcej nie zdążył, bo ostrze się złamało. Bardzo prawdopodobne, że dzięki temu kobieta przeżyła - mówi Barbara Poznańska z policji w Myszkowie.

Ranna kobieta trafiła do szpitala. Na szczęście nie miała ran zagrażających życiu. Jeszcze przed przyjazdem policji napastnik został obezwładniony przez innego pracownika.

W czasie przesłuchania mężczyzna miał powiedzieć prokuratorowi, że zamierzał zabić kogokolwiek. Śledczy postawił mu zarzut usiłowania zabójstwa, a sąd tymczasowo aresztował na 3 miesiące.

Wiadomo, że podejrzany m.in. interesował się biografiami zabójców.Policjanci ustalili to po analizie danych z jego komputera. Prokuratura najprawdopodobniej zleci badania psychiatryczne 25-latka.

(abs)