"Chcemy pokoju, lecz nie mamy partnera do dialogu" - mówił na forum izraelskiego parlamentu premier Ehud Barak.

Knesset zebrał się po raz pierwszy od wybuchu izraelsko-palestyńskich starć, krytykując premiera za zbyt łagodne podejście do Palestyńczyków.

W swym wystąpieniu Barak podkreślał, że maleje szansa na pokój i że palestyński przywódca Jasser Arafat niczego nie osiągnie przez przemoc . ”Negocjacje prowadzi się przy stole, nie na ulicach i nie przy pomocy kamieni i strzelaniny" - mówił Ehud Barak.

Izraelski premier zabiega o utworzenie koalicyjnego rządu o nadzwyczajnych uprawnieniach w związku z trwającymi już od ponad miesiąca izraelsko-palestyńskimi starciami. Zginęło w nich już prawie sto pięćdziesiąt osób, głównie Palestyńczyków. Na razie jednak rozmowy z liderem prawicowego Likudu Arielem Szaronem nie przyniosły przełomu - w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu ponownie doszło do starć.

00:00