Śląscy strażacy rozdadzą mieszkańcom woj. śląskiego 100 czujników tlenku węgla podczas dorocznej kampanii informacyjno-edukacyjnej "Nie dla czadu". Od początku sezonu grzewczego, czyli od października w Ślaskiem czadem zatruło się 49 osób, w tym 19 dzieci. Jedna osoba zmarła.

Każdego roku z powodu zatrucia tlenkiem węgla w województwie śląskim ginie kilkadziesiąt osób. Bardzo często nie ma to związku z powstaniem pożaru, a wynika z niewiedzy, nieprzestrzegania podstawowych zasad bezpieczeństwa - niewłaściwej eksploatacji znajdujących się w budynku urządzeń i instalacji grzewczych - poinformował rzecznik śląskiej straży Jarosław Wojtasik.

W minionych sześciu sezonach grzewczych (każdego roku od października do marca) liczba poszkodowanych w woj. śląskim wahała się od 380 do ponad 700 rocznie a liczba zatruć ze skutkiem śmiertelnym wyniosła średnio 30 osób. W ubiegłym sezonie najwięcej interwencji było w Katowicach, Częstochowie, Bytomiu oraz Bielsku-Białej, gdzie odnotowano łącznie 8 zgonów.  

W ramach prowadzonej od miesiąca akcji "Nie dla czadu" strażacy przestrzegają m.in., by nie zaniedbywać regularnych przeglądów urządzeń grzewczych i gazowych oraz prowadzą szeroką kampanię informacyjną o zagrożeniach związanych z zatruciem tlenkiem węgla. Rozdawane są ulotki, w których można znaleźć podstawowe informacje nt. tlenku węgla - skąd się bierze, co jest główną przyczyną zatruć, jak ratować zaczadzonego, co należy zrobić aby być bezpiecznym w swoim domu.

Czujniki tlenku węgla, które śląscy strażacy pozyskali w ramach współpracy ze strażakami z Wielkiej Brytanii będą rozdawane m.in. uczestnikom różnych konkursów dotyczących zagrożeń związanych z tzw. "cichym zabójcą". 

(abs)