Od 100 do 400 euro za jedno zdjęcie z okupowanej Warszawy. Za tyle byli żołnierze Wehrmachtu na portalach aukcyjnych wyprzedają „pamiątki” z frontu - pisze dziennik "Polska". Zaalarmowany tym procederem Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP rozpoczął skupowanie fotografii.

Po głośnym zakupie przez Muzeum Powstania Warszawskiego pamiątek powstańczej poczty polowej wystawionej na aukcji za 190 tysięcy euro okazuje się, że rynek handlu pamiątkami z czasów II Wojny Światowej jest znacznie większy.

Podczas II wojny światowej normą było, że niemieccy żołnierze wracający do domu dostawali od swoich dowódców albumy na zdjęcia. Częściowo były one wypełniane zdjęciami okolicznościowymi. Reszta to były pamiątki z frontu, z gett i egzekucji.

Na portalach aukcyjnych można znaleźć nie tylko zdjęcia. Jest także sporo monet i banknotów, specjalnie wydrukowanych do obrotu w gettach, listy i pocztówki, a nawet opaski z gwiazdami Dawida.