Policja ma poważny problem z odzyskaniem mieszkań służbowych od byłych funkcjonariuszy - ustalili reporterzy śledczy RMF FM Marek Balawajder i Roman Osica. Problem jest ogólnokrajowy, a dotyczy policjantów, którzy przeszli do pracy w prywatnych firmach. Dlaczego tak trudno odebrać im lokale służbowe?

W ustawie o policji zapisano jedynie, że funkcjonariusz odchodzący na emeryturę lub do pracy w innej firmie musi oddać mieszkanie służbowe tylko w dwóch przypadkach: gdy dostanie lokal zastępczy lub sam kupi sobie nowe. Jeśli więc były policjant nie będzie starał się o nowy lokal, to w praktyce może korzystać z policyjnego, służbowego mieszkania do końca życia.

Nasi reporterzy sprawdzili dwa garnizony - w Małopolsce i na Podkarpaciu. Tam takich przypadków jest 700, a to może oznaczać, że w całym kraju problem dotyczy kilku tysięcy mieszkań.

Mariusz Sokołowski z komendy głównej przyznaje, że policja zauważa problem i przygotowuje się do zmiany przepisów. Mówiłyby o tym, że taki funkcjonariusz, który nie uzyskał do tej pory praw emerytalnych a odszedł ze służby takie mieszkanie będzie musiał zwrócić w terminie trzech lat od momentu odejścia ze służby - wyjaśnia:

Problem w tym, że zgodnie ze starą prawniczą maksymą: Lex retro non agit, czyli Prawo nie działa wstecz, oznaczałoby to, że nawet nowelizacja przepisów może nie zlikwidować kłopotu z odzyskaniem mieszkań, zajmowanych obecnie przez byłych policjantów.