Burmistrz zmienił numerację, mieszkańcy muszą zmienić dokumenty, ale na swój koszt. Przed takim obowiązkiem stanęli mieszkańcy kolonii Trębaczów, Podzamcza i Zofiówki należącej do gminy Łęczna. Dowód osobisty należy się co prawda za darmo, ale wymiana praw jazdy, czy dowodów rejestracyjnych już nie.

Ludzie złorzeczą, bo dla niektórych będzie to wydatek nawet kilkuset złotych. Powstał chaos więc trzeba było zrobić porządek, żeby np. karetka mogła trafić na miejsce - mówi burmistrz Łęcznej Teodor Kosiarski. Zapewnia, że zrobił wszystko, co mógł, by mieszkańcy nie musieli płacić za nowe dokumenty.

Starostwo ripostuje jednak, że gdyby podjęło uchwałę zwalniającą, bądź zmniejszającą opłaty, to obowiązywałaby ona w całym powiecie, a w kolejce do zmiany numeracji są już następne gminy. Mogłoby to być nawet 200-250 tys. zł w skali roku, a na taki prezent starostwa nie stać - mówi Tadeusz Budka, wicestarosta łęczyński.

Mieszkańcy taką postawą władz są oburzeni. Na nic się to jednak nie zda, bo starostwo z opłat nie zrezygnuje, burmistrz ma czyste sumienie, bo przecież próbował, a z mieszkańcami nikt się nie liczy.