Z 20 polskich dyplomatów w Brukseli tylko jeden zna niderlandzki, czyli język, którym posługuje się większość Belgów. Polska ambasada w Belgii dostała oficjalny protest w tej sprawie od premiera Flandrii - Patricka Dewaela.

W 10 milionowej Belgii, ponad połowa mieszkańców mieszka w położonej na północy kraju Flandrii, gdzie obowiązuje język niderlandzki. Po francusku mówią Walończycy oraz mieszkańcy dwujęzycznej Brukseli. Premier Dewael wystąpił też z podobnym apelem do innych ambasad, prosząc o uszanowanie języka niderlandzkiego. Przy okazji jednak urzędnicy wykazali się nadmierną gorliwością i popełnili dyplomatyczne faux pas - pismo trafiło do ambasady Holandii, czyli kraju, w którym językiem ojczystym jest właśnie niderlandzki.

01:05