Uznanie terenów zniszczonych przez osuwiska w Milówce i Międzybrodziu Bialskim za osuwiska nie pomogło mieszkańcom. Aby odbudować domy, muszą zdobyć stosowne pozwolenia. Problemem mogą być także pieniądze, bo odszkodowań na razie brak.

W gminnych budżetach brakuje pieniędzy. Najgorzej mają właściciele ponad 100 domków letniskowych, uszkodzonych przez osuwisko na Górze Żar w Międzybrodziu Bialskim. Zgodnie z prawem odszkodowanie powinna im wypłacić gmina. Tamtejszy wójt twierdzi jednak, że jest to niemożliwe, ponieważ szacowana kwota odszkodowania jest wyższa od ich rocznego budżetu. Napisał w tej sprawie list do premiera Donalda Tuska. Teraz czeka na odpowiedź.

Na odpowiedź w sprawie odszkodowania czeka także 9 osób, które straciły dobytek swojego życia w Milówce. Tam ziemia zniszczyła kilka domów. Zasypała także jedyną drogę dojazdową do osiedla. Jak dowiedział się reporter RMF FM w połowie grudnia ma powstać nowa, alternatywna trasa. Na początku przyszłego tygodnia skończy się budowa dwóch mostów. Robotnicy będą przygotowywać grunt do wylania asfaltu.