Izrael zgodzi się na niepodległe państwo palestyńskie, jeżeli Palestyńczycy zakończą konflikt z państwem żydowskim - oświadczył w czwartek premier Izraela Ehud Barak.

Jednocześnie premier Barak ostrzegł Palestyńczyków, żeby nie ogłaszali jednostronnie niepodległości, gdyż pociągnie to za sobą przemoc i reperkusje ze strony Izraela. Nie wyjaśnił jednak, na czym miałyby one polegać. Barak powiedział to wkrótce po przybyciu do Izraela specjalnego wysłannika USA na Bliski Wschód, Dennisa Rossa, podczas ceremonii wręczenia dyplomów w akademii wojskowej. Nie wspomniał jednak o kwestii granic ani sprawy Jerozolimy.

Przeciwnicy Baraka uważają, że w negocjacjach z Palestyńczykami premier zgadza się na zbyt duże ustępstwa, nie wymagając formalnego zakończenia trwającego od dziesięcioleci konfliktu. Palestyńczycy chcą ustanowić niepodległe państwo na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy, ze stolicą w arabskiej części Jerozolimy. Izrael chce zatrzymać całą Jerozolimę i część Zachodniego Brzegu, gdzie znajduje się wiele osiedli osadników żydowskich.

Ostateczny izraelsko-palestyński układ pokojowy ma być podpisany do 13 września. Przywódca Palestyńczyków Jaser Arafat zapowiada, że po tej dacie, bez względu na to, czy układ zostanie zawarty, jednostronnie proklamuje niepodległe państwo palestyńskie.

09:45