By uniknąć przymusu zatrudniania na stałe pracowników z czasowymi umowami o pracę, firmy będą ich zwalniać - donosi "Dziennik Gazeta Prawna". Z szacunków dziennika wynika, że zagrożonych zwolnieniem może być nawet 100 tys. osób, czyli 3 proc. wszystkich pracujących na czas określony.

22 sierpnia mijają dwa lata od wejścia w życie ustawy antykryzysowej, która ograniczyła umowy czasowe do dwóch lat. Po tym terminie zatrudnieni mogą liczyć na lepszą ochronę przed zwolnieniem. Aby tego uniknąć, firmy mogą wypowiadać pracownikom czasowe umowy o pracę przed końcem 24 miesięcy zatrudnienia.

Jak podkreśla "Dziennik Gazeta Prawna", zamieszania można było uniknąć, gdyby w ustawie znalazł się przepis jasno określający, co ma się dziać z pracownikami po przekroczeniu dwuletniego okresu zatrudniania.