Ministerstwo sportu niezgodnie z przepisami wybrało podmiot, który miał pomóc Krakowowi starać się o organizację zimowych igrzysk olimpijskich. Do takiego wniosku doszła Najwyższa Izba Kontroli - ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Ministerstwo Sportu zarzuty jednak odpiera.

Ogłaszając konkurs resort sportu nie określił terminu składania ofert oraz terminu ich wyboru przez zamawiającego. To - według NIK - złamanie przepisów przewidzianych dla takich postępowań w ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariacie.

W konkursie zwyciężyło stowarzyszenie Komitet Konkursowy Kraków 2022, które zarejestrowało się już po terminie ogłoszenia konkursu. Na konkurs wpłynęła resztą tylko jedna oferta.

NIK podliczyła również koszty działania zwycięzcy konkursu. Otrzymał on dwa i pół miliona złotych, wydał prawie dwa miliony złotych. Sama kampania reklamowa kosztowała ponad milion złotych, a prace ekspertów - 200 tysięcy.

Komitet otrzymał też tak zwaną bezzwrotną opłatę aplikacyjną. Za samą wygraną zgarnął ponad 350 tysięcy złotych.

Ministerstwo odpiera zarzuty

Ministerstwo Sportu odpiera jednak zarzuty NIK. Przyjęliśmy koncepcję tak zwanego konkursu otwartego - mówiła w rozmowie z reporterem RMF FM Katarzyna Kochaniak z ministerstwa. Taką decyzję podjęto po doświadczeniach z przygotowaniami do EURO 2012. Tutaj - jak twierdzi Kochaniak - goniły terminy, a sporządzenie dokumentacji jest bardzo czasochłonne.

Rzeczniczka przyznała, że konkurs ogłoszono, gdy jego późniejszy zwycięzca, Komitet Konkursowy Kraków 2022, jeszcze nie został zarejestrowany, jednak - jak twierdzi - nie ma w tym nic nadzwyczajnego.

Absolutnie nie było to pod komitet konkursowy. Rzeczywiście o n wtedy nie funkcjonował, więc nie mogliśmy doprecyzować i stworzyć warunków pod niego, bo jeszcze go nie było - mówiła Kochaniak.

Jak dodała teraz, gdy Kraków zrezygnował z organizacji igrzysk, trwa kontrola w tym stowarzyszeniu, która oceni, czy 2,5-milionowa dotacja została wydana zgodnie z prawem.

Mieszkańcy na "nie"

Mieszkańcy Krakowa powiedzieli "nie" igrzyskom podczas referendum 25 maja. Po opublikowaniu wyników głosowania prezydent Jacek Majchrowski oficjalnie ogłosił, że miasto kończy starania o organizację imprezy. W referendum frekwencja wyniosła ponad 30 proc., a większość głosujących - 69,72 proc. - opowiedziała się przeciwko staraniom o igrzyska.

(ug)