Prawie 30 poznańskich tramwajów od dziś noce będzie spędzać na pętlach tramwajowych. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne musiało do końca roku opuścić sprzedaną trzy lata temu zabytkową zajezdnię w centrum miasta. Nie wiadomo, kiedy tramwaje zjadą z pętli. Zależy to od tempa budowy nowej zajezdni na poznańskim Franowie.

Wkrótce na torach nocować będzie w sumie kilkadziesiąt tramwajów, bo Poznań czeka na dostawę 45 zakupionych pojazdów produkowanych przez spółkę Solaris Bus & Coach. Równocześnie wycofywany będzie najstarszy tabor. Sytuację utrudni także rozpoczynająca się wkrótce przebudowa ul. Grunwaldzkiej wraz ze znajdującą się tam pętlą tramwajową. Przez pewien czas niedostępne będą znajdujące się tam tory odstawcze.

Obecnie pętle są przystosowywane do nocnych postojów pojazdów nie mieszczących się w zajezdniach. Jednak nocowanie pod gołym niebem to dla tych tramwajów żadna nowość. W naszych zajezdniach nie mamy w halach garażowych tylu miejsc, żeby wszystkie tramwaje nocowały pod dachem. Tramwajom stojącym na pętlach zapewnimy bezpieczeństwo: zostanie wzmocniona ochrona, na trzeciej powstanie oświetlenie i monitoring - powiedziała rzeczniczka MPK Iwona Gajdzińska.

Zajezdnia na Gajowej została oddana do użytku w roku 1880. Do tej pory była jedną z czterech zajezdni tramwajowych w mieście. W 2008 roku teren kupiła portugalska firma Eastern Opportunities. Przez trzy lata MPK mogło korzystać z nabytej przez Portugalczyków zajezdni. Umowa nie została jednak przedłużona.