Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zwróciło się do kilku krajów z prośbą o przesłanie informacji na temat ich procedur przewożenia najważniejszych osób w państwie. Po katastrofie 10 kwietnia BBN pracuje już nad podobnymi regulacjami dla naszych VIP-ów.

Wiceszef BNN powiedział reporterowi RMF FM Krzysztofowi Zasadzie, że nasz kraj wystąpił już do rządów, które funkcjonują w podobnych warunkach, co Polska. Chodzi przede wszystkim o zaangażowanie w wojnę z terroryzmem. Z oczywistych względów nie będziemy się wzorować na USA, Izraelu czy chociażby Turcji, bo tam procedury przewożenia VIP-ów - ze względu na prowadzone działania wojskowe - są wyjątkowo wyśrubowane.

Równolegle BBN pyta naszych zagranicznych partnerów o regulacje przewozu dokumentów z wrażliwymi dokumentami. Chodzi głównie o podróże oficjeli na ważne spotkania międzynarodowe, na które trzeba przywozić stosy dokumentacji o dużym znaczeniu dla państwa.

Jak powiedział mi wiceszef BBN-u, te kwestie będą uregulowane razem z procedurami przelotów najważniejszych osób, ale będą też dotyczyły transportu lądowego. Na razie trwa analiza przepisów, potem prawdopodobnie powstanie projekt ustawy.