Amerykańskie transportowe Herkulesy i myśliwce F-16 w Polsce to o wiele lepsza oferta niż poprzednia - oświadczył doradca prezydenta Komorowskiego Roman Kuźniar po spotkaniu z prezydentem Obamą. Poprzednią ofertę, czyli baterię Patriotów, Kuźniar nazywa "czymś w rodzaju objazdowego teatrzyku".

Mam na myśli tę baterię Patriotów, która jednak stała sie czymś w rodzaju takiego objazdowego teatrzyku, który niespecjalnie pasjonował Polaków i nie był wielkim wkładem w podnoszenie naszych zdolności obronnych - tłumaczy doradca prezydenta.

Do tej pory przydatność baterii Patriotów była przez rządzących przedstawiana w zupełnie inny sposób. Nikt nie wspominał o "obwoźnym teatrze". Bogdan Klich, który witał Amerykanów w Morągu, grzmiał wtedy: Umieszczenie w Polsce baterii Patriot zwiększa bezpieczeństwo Polski.

Donald Tusk tuż po amerykańskiej decyzji, zapowiadającej przyjazd rakiet, mówił: Przekroczyliśmy Rubikon. Było wiele entuzjazmu i padło wiele podniosłych słów, a minister obrony narodowej co chwilę przypominał o zaletach ćwiczebnych owej baterii. Ostatni raz wczoraj: Patrioty są uzbrojone w rakiety, zatem dla naszych żołnierzy jest okazja ćwiczyć nie tylko na sprzęcie ogólnie, ale także na konkretnych rakietach

Rakiety Patriot są w Polsce na zasadach rotacyjnych, Herkulesy i F-16 mają stacjonować okresowo, kilka miesięcy w roku. Jednym słowem, zamiast objazdowego teatrzyku przedstawienie sezonowe.