"Bałtyk zabiera corocznie 50 hektarów lądu o wartości 500 mln zł."- poinformowała Najwyższa Izba Kontroli. Resort infrastruktury przez 5 lat nie doprowadził do niezbędnych zmian w przepisach o ochronie brzegów morskich.

Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak administracja morska w 2012 roku oraz w trzech kwartałach roku 2013 radziła sobie z ochroną wybrzeża morskiego. Kontrolą objęła Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej (od 2013 roku jego zadania w tym zakresie przejęło Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju) oraz urzędy morskie w Gdyni, Słupsku i Szczecinie.

Według Izby przez pięć lat resort nie doprowadził do nowelizacji ustawy o ustanowieniu Programu ochrony brzegów morskich (POBM). Jak przypomniano, to podstawowy akt prawny, decydujący o sposobie i miejscach realizacji inwestycji oraz ich finansowaniu. Na realizację programu przewidziano prawie 1 mld zł.

Bałtyk zabiera corocznie 50 hektarów lądu o wartości 500 mln zł. Erozji systematycznie ulega całe wybrzeże, a ponad połowa intensywnie. W niektórych miejscach ziemia cofa się o ponad metr w ciągu roku - poinformował Zbigniew Matwiej z NIK.

Instytucje państwa nie wiedzą, czy skutecznie zapobiegają degradacji wybrzeża i zmniejszaniu się plaż Bałtyku. Według obecnie obowiązującego stanu prawnego organy administracji morskiej mają utrzymać linię brzegową z 2000 roku, choć od kontroli NIK sprzed pięciu lat wiadomo, że nie mają wiedzy, jak ona przebiegała - wskazano w raporcie.

(acz)