Od początku kwietnia utopiło się w Polsce już 250 osób, a jeszcze nie ma połowy wakacji - alarmuje policja. Statystyki są tym bardziej zatrważające, że w całym ubiegłym roku utonęło 468 osób. W poprzedni weekend więcej osób straciło życie w wodzie niż na drogach.

Najczęściej do tragicznych wypadków dochodzi tam, gdzie kąpiel jest zabroniona albo na kąpieliskach niestrzeżonych. W miarę możliwości wybierajmy takie miejsca, gdzie jest ratownik albo gdzie służbę pełni policja wodna, gdzie są wyznaczone miejsca do kąpieli - mówi Małgorzata Dołaszewska z Komendy Głównej. Apeluje także, by realnie oceniać swoje możliwości pływackie.

Nie wolno też wchodzić do wody pod wpływem alkoholu i po obfitym posiłku. Dzieci powinna pilnować osoba, która umie pływać, tych najmłodszych nie można spuszczać z oka nawet na chwilę. Można je wyposażyć w jaskrawe czepki. Taki ekwipunek przyda się też tym, którzy decydują się na długą pływacką wyprawę.