Nieuwaga 35-letniej kobiety, która nie zabezpieczyła należycie samochodu, omal nie doprowadziła do tragedii w Tłuchowie (woj. kujawsko-pomorskie). Fiat punto z trojgiem jej dzieci w środku zaczął się nagle staczać z położonego na górce parkingu wprost na ruchliwą jezdnię. Tragedii zapobiegła szybka reakcja patrolujących okolicę policjantów.

Funkcjonariusze usłyszeli krzyk dzieci uwięzionych w samochodzie. Wówczas jeden z policjantów przez uchyloną szybę zaciągnął hamulec ręczny, a drugi własnym ciałem obciążył tył auta, aby je bezpiecznie wyhamować. Tuż po interwencji na miejsce przybiegła matka dzieci, która tłumaczyła się, że poszła załatwić swoje sprawy w pobliskim urzędzie i zapomniała o zaciągnięciu hamulca ręcznego. Za nienależyte zabezpieczenie samochodu kobieta dostała mandat.