Argentyński prezydent Carlos Menem ma problem. Kilka dni temu złożył podanie o przyznanie mu prezydenckiej emerytury w wysokości prawie 10 tysięcy dolarów.

Szkopuł jednak w tym, że sam zlikwidował tego typu świadczenia dekretem z 1994 roku. Szef argentyńskiego urzędu ubezpieczeń rozkłada bezradnie ręce - nie może wypłacić pieniędzy, bo prezydencki dekret wciąż obowiązuje.

Menemowi nie pozostaje zatem nic innego, jak zaskarżyć ustanowiony przez siebie przepis do Sądu Najwyższego. Izba ta w maju uznała za niezgodną z konstytucją tę część dekretu, która odnosiła się do byłych sędziów - niewykluczone zatem, że i Menem - mimo nierozważnej decyzji sprzed sześciu lat - ma szanse dostać w końcu swą emeryturę.

Wiadomości RMF FM 2:45