Anwil, spółka w całości należąca do PKN Orlen, zdecydowała o wznowieniu produkcji nawozów azotowych. "Robimy wszystko, aby ten produkt, wykorzystywany w branży medycznej oraz do produkcji żywności, był dostępny na polskim rynku" - zapewnił prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

"Mimo trudnych warunków na rynku gazu, ANWIL wznawia produkcję nawozów i tym samym surowego CO2" - napisał Daniel Obajtek w mediach społecznościowych. 

Cytowany w komunikacie prasowym szef Orlenu przypomniał, że wstrzymanie produkcji nawozów w Anwilu wynikało wyłącznie z przesłanek biznesowych, niezależnych od Grupy Orlen.

"Widzimy jednak olbrzymie zapotrzebowanie ze strony branży spożywczej, ale też medycznej, w tym transplantologii, na skroplony CO2 oraz suchy lód. Mając na uwadze potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego w Polsce, zdecydowaliśmy o uruchomieniu instalacji nawozowych, co umożliwi przywrócenie również dostaw półproduktu wytwarzanego we włocławskim zakładzie produkcyjnym - surowego CO2" - przekazał prezes PKN Orlen.

PKN Orlen poinformował też w komunikacie, że Anwil nie jest dystrybutorem CO2, który jest produktem ubocznym powstającym w trakcie procesu produkcji nawozów azotowych. Dodano, że Anwil umożliwi odbiór surowego CO2 w ciągu najbliższych 48 godzin.

"Cena nawozów po wznowieniu ich produkcji będzie odzwierciedlała aktualną cenę gazu ziemnego oraz uwarunkowania rynkowe. Jednocześnie Anwil oczekuje na ustabilizownie się sytuacji na rynku gazu oraz wypracowanie rozwiązań wspierających branżę nawozową" - przekazano w komunikacie.

Rekordowe ceny gazu w Europie

Należąca do PKN Orlen włocławska spółka Anwil wstrzymała produkcję nawozów azotowych w ubiegłym tygodniu. Powodem takiej sytuacji były rekordowe ceny gazu w Europie, spowodowane rosyjską agresją na Ukrainę. Wzrosty cent sprawiły, że produkcja nawozów stała się nieopłacalna. 

Mniej środków używanych w uprawie roślin oznacza droższą żywność. 

Co ważne, efektem ubocznym wytwarzania nawozów jest także produkcja dwutlenku węgla. Surowe CO2 jest niezbędne do produkcji pieczywa, mięsa, piwa, mleka. Bez stałych dostaw kwasu azotowego i dwutlenku węgla produkcja stanęłaby w ciągu tygodnia, bo na tyle mamy zapasu. Dlatego wznowienie produkcji przez Anwil jest kluczowe - wyjaśnia dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda. 

Produkcję amoniaku, nawozów azotowych i tworzyw sztucznych ograniczyła w ubiegłym tygodniu także Grupa Azoty.

W tym tygodniu rząd ma przedstawić pomysł na rozwiązanie problemu wysokich cen. Brakuje jednak konkretów w tej kwestii.