Dwustu żołnierzy amerykańskich sił specjalnych jest w drodze na Wybrzeże Kości Słoniowej. Na prośbę ambasadora USA mają przeprowadzić ewakuację amerykańskich dzieci ze szkoły otoczonej przez oddziały rebeliantów, które uczestniczyły w nieudanym zamachu stanu w tym kraju.
Żołnierze już dziś wylądują w pobliżu miejsca akcji i tam mają czekać na dalsze rozkazy. Szkoła misyjna znajduje się w mieście Bauaky opanowanym przez rebeliantów w miniony czwartek.
Od tego czasu ponad 200 osób, w tym ponad 100 Amerykanów i 23 Kanadyjczyków, większość w wieku od 6 do 18 lat, nie może jej opuścić. Mają wystarczające zapasy żywności, nie mają już jednak prądu i odcięto im dopływ wody. W okolicy słychać też strzały.
Przybycie wojsk amerykańskich zostało uzgodnione z rządem Wybrzeża Kości Słoniowej, którego oddziały otrzymały już wsparcie wojsk francuskich.
W wyniku walk w całym kraju zginęło już ponad 270 osób.
Foto Archiwum RMF
22:10