Sąd Apelacyjny w Rzeszowie utrzymał wyrok dziewięciu lat więzienia dla 44-letniego ojca za usiłowanie zabójstwa ośmioletniego syna. Mężczyzna wyrzucił dziecko przez balkon z czwartego piętra. Wyrok jest prawomocny.

Jak poinformował rzecznik prasowy rzeszowskiego Sądu Apelacyjnego Roman Skrzypek, sąd przed podjęciem decyzji wysłuchał jeszcze biegłego z zakresu biomechaniki. Potwierdził on, że obrażenia chłopca spowodowane były upadkiem i prawdopodobnie wyrzuceniem z balkonu - skomentował. Skrzypek zaznaczył, że matka chłopca nie zgodziła się, aby syn zeznawał przed sądem.

Do zdarzenia doszło w czerwcu 2013 roku na jednym ze stalowowolskich osiedli mieszkaniowych. Krzysztof K. wrócił pijany do domu, gdzie wywiązała się awantura. Matka chłopca była w tym czasie w pracy, a starsza siostra - w szkole. Mężczyzna wyrzucił ośmioletniego synka przez balkon. Dziecko - z obrażeniami głowy i klatki piersiowej - trafiło do szpitala w Tarnobrzegu. Chłopiec wrócił już do zdrowia.

Gdy policja zatrzymała mężczyznę, okazało się, że jest pijany. Miał 2,1 promila alkoholu w organizmie. K. przyznał się do winy, choć twierdził, że nie pamięta, co się stało. Przed sądem odpowiadał za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu chłopca, a także psychiczne znęcanie się nad rodziną.

K. groziła kara nie mniejsza niż 8 lat pozbawienia wolności albo 25 lat lub dożywocie. Kodeks karny przewiduje bowiem za usiłowanie zabójstwa karę w takiej samej wysokości jak za dokonanie zabójstwa.

(es)