Pięć śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego będzie wyposażonych w aparaturę ECMO. Jak dowiedział się reporter RMF FM, szefostwo LPR nawiązało właśnie współpracę z pięcioma ośrodkami w Polsce, które mają ten specjalistyczny sprzęt, ratujący życie pacjentom z ostrą niewydolnością oddechową.

Wypracowano właśnie procedury wykorzystywania terapii ECMO z udziałem LPR. Są trzy warianty, których stosowanie będzie zależało od stanu pacjenta, a także dystansu, w jakim się znajduje

Ratownicze maszyny z załogami na czas epidemii koronawirusa wchodzą w skład floty lotniczego pogotowia. Śmigłowce mają być wykorzystywane między innymi w sytuacjach, gdy potrzebny będzie transport lotniczy większymi jednostkami - na przykład w przypadku ewakuacji pacjentów ze szpitala, czy domu pomocy społecznej.

Wojskowi ratownicy mają też być wykorzystywani - jak usłyszał reporter RMF FM - ze względów racjonalnych, gdy chociażby będą mieli bliżej, ale także w przypadkach, gdyby doszło do zakażenia, czy kwarantanny załóg LPR. Wsparcie dla pogotowia to 6 maszyn, które są w stałym dyżurze. 

Po pierwsze, może się okazać, że wystarczy transport kołowy do ośrodka ze specjalistycznym sprzętem. Po drugie, dyspozytor może zdecydować o wysłaniu śmigłowcem ekipy ze sprzętem do szpitala, w którym pacjent będzie podłączany do aparatury, a następnie przejedzie do specjalistycznej placówki transportem naziemnym. Jest też opcja transportowania ekipy i pacjenta podłączonego do ECMO na pokładzie śmigłowca LPR. Takie rozwiązania są możliwe między innymi po uzgodnieniach z ekspertami, trzeba było też certyfikować różnego rodzaju podłączenia i mocowania na pokładach śmigłowców pod nowy sprzęt. Gotowe są już dwie maszyny, dziś najprawdopodobniej przygotowane zostaną trzy kolejne.

Ta współpraca daje większe możliwości ratowania pacjentów, którzy na przykład w związku z koronawirusem stracili możliwość samodzielnego oddychania, a nie wystarcza respirator - mówi reporterowi RMF FM profesor Mirosław Czuczwar, anestezjolog z Lublina. Jak tłumaczy, ECMO to urządzenie w praktyce zastępujące płuca. Terapia polega na wpięciu się w system krwionośny pacjenta. Następnie wypompowuje się duże ilości krwi do urządzenia, w którym jest tak zwany oksygenator. Tam następuje natlenienie krwi, a dwutlenek węgla jest niej usuwany. Potem krew jest z powrotem wpompowywana do ciała.

 Takich urządzeń jest w Polsce kilkadziesiąt. LPR podjęło współpracę z ośrodkami w Lublinie, Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie i Warszawie.


Opracowanie: