Policja wszczęła dochodzenie ws. narażenia 15-latka z województwa lubuskiego na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Chłopak zatruł się czadem, ponieważ podczas remontu dachu przewód kominowy zasypano gruzem.

Jak poinformował Andrzej Węglarz z policji w Strzelcach Krajeńskich, do wypadku w Drezdenku (Lubuskie). Chłopiec wszedł do łazienki i chciał skorzystać z prysznica. W wyniku cofnięcia się gazów z termy, stracił przytomność i osunął się na podłogę.

Na całe szczęście domownicy szybko zareagowali na niepokojący odgłos z łazienki, po wejściu do niej zastali nieprzytomnego syna - powiedział Węglarz. Chłopak po chwili odzyskał przytomność, pogotowie przewiozło go do szpitala, gdzie przebywa na obserwacji.

Strażacy stwierdzili, że znajdujący się na poddaszu budynku przewód kominowy został zgnieciony przez gruz i uszkodzone dachówki, co utrudniało odprowadzanie spalin. Jak ustaliła policja, do uszkodzenia doszło podczas wymiany dachówek; prace na zlecenie administratora wykonywała zewnętrzna firma. Pogotowie gazowe usunęło już usterki.

Biegli stwierdzą, czy doszło do narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo i kto je wywołał. Na tej podstawie będą stawiane zarzuty osobie lub osobom, które swoim zachowaniem naraziły 15-latka. Za to przestępstwo grozi do trzech lat więzienia - powiedział Węglarz.