Na zwolnieniach przebywa jeszcze 12 maszynistów Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. Dziś na tory nie wyjechały dwa poranne pociągi linii Katowice-Kozłów.

Zobacz również:

Linia kolejowa Katowice-Kozłów to ostatnia w województwie śląskim trasa, gdzie są utrudnienia spowodowane nieformalnym protestem maszynistów, który rozpoczął się 12 października.

Chodzi o pociąg z Kozłowa do Katowic o godz. 5.15 oraz pociąg z Katowic do Kielc o godz. 7.38. Sytuacja wraca do normy. Trwają prace nad przywróceniem obu pociągów - poinformowała rzeczniczka Śląskiego Zakładu PR Justyna Grzesik.

Obsługę pociągów między Katowicami a Kozłowem przejął Świętokrzyski Zakład PR.

Pierwszego dnia protestu (12 października) na tory nie wyjechało ponad 20 pociągów. Spółka tłumaczyła ten fakt zwolnieniami lekarskimi złożonymi w regionie przez 20 maszynistów. Utrudnienia w kursowaniu pociągów pojawiły się m.in. na trasach: Oświęcim - Czechowice - Oświęcim, Czechowice - Oświęcim, Bielsko-Biała - Katowice, Katowice - Wodzisław, Sosnowiec Główny - Katowice - Tychy Lodowisko.

Powodem nieformalnego protestu pracowników było niewypłacenie wynagrodzenia za wrzesień załodze Śląskiego Zakładu PR, co spółka tłumaczyła zaległościami płatniczymi zlecającego przewozy samorządu woj. śląskiego. Sprawa dotyczyła ok. 1,4 tys. pracowników.

Od początku października urząd marszałkowski w Katowicach przekazał Przewozom Regionalnym w sumie ok. 36 mln zł, z czego we wtorek (16 października) ok. 15 mln zł. W ubiegły poniedziałek załodze wypłacono połowę wynagrodzenia, w środę - jak poinformowała Grzesik - kolejarze otrzymali pozostałą część.