Celia Cruz, zwana królową salsy, legendarna wokalistka pochodząca z Kuby zmarła wczoraj w New Jersey. Od dawna cierpiała na raka, od kilku dni znajdowała się w śpiączce. Wokalistka ma być pochowana w Miami, gdzie mieszka 700 tys. Kubańczyków.

Cruz rozpoczęła karierę w latach 50. na Kubie. Nagrała ponad 70 płyt, otrzymała trzy nagrody Grammy, w 1995 roku magazyn "Billboard" przyznał jej nagrodę za całokształt dokonań artystycznych. Wokalistka słynęła z ekstrawaganckich strojów scenicznych oraz niezwykle charyzmatycznego zachowania na estradzie.

78-letnia Cruz była uważana za najbardziej wpływową kobietę w historii muzyki afrykańsko-kubańskiej. Uważa się, że to głównie dzięki jej utworom, powstającym głównie przy współpracy z inną gwiazdą muzyki latino Tito Puente'em, odbiorcy na całym świecie poznali i polubili salsę.

W 1963 roku Cruz uciekła do USA i zamieszkała w Nowym Jorku. Była postrzegana jako symbol opozycji wobec reżimu Fidela Castro.

06:40