Pewien mężczyzna zatrzymany w czwartek po napadzie na bank został wytropiony dzięki nieprzyjemnemu zapachowi, jaki rozsiewał - poinformowała w piątek policja w San Diego.

Kobieta siedząca przy okienku bankowym zwróciła uwagę na "nieprzyjemny zapach ciała" brodacza, któremu pod groźbą pistoletu oddawała pieniądze. Kiedy na miejsce zdarzenia przyjechała policja, sporządzony został portret pamięciowy przestępcy z zaznaczeniem cechy charakterystycznej: nieprzyjemny zapach.

Po upowszechnieniu portretu przez miejscowe media, na policję zadzwonił pracownik motelu położonego nieopodal banku i poinformował, że wynajął tam właśnie pokój brzydko pachnący osobnik. Kiedy policjanci weszli do wskazanego pokoju i zapytali 24-letniego Scotta Salge, czy wie dlaczego przyjechali na spotkanie z nim, odpowiedział: "Tak, okradłem bank".

00:40