Mniej pociągów od dziś zatrzymuje się w Szamotułach, Wronkach i Kępnie w Wielkopolsce. Nowy rozkład jazdy, który wszedł o północy, uwzględnia nieprzestrzegane dotąd przepisy kolejowe. Pociąg nie może być dłuższy od peronu na którym się zatrzymuje.

Chodzi o bezpieczeństwo i pieniądze. Podróżny, który wchodzi lub schodzi ze stopni w miejscu gdzie nie ma peronu może później żądać odszkodowania w przypadku np. złamania nogi. Przepisy o peronach obowiązują od lat, ale przewoźnicy nie poddawali dokładnych danych o peronach – mówiąc oględnie. Urzędnicy PKP PLK skrupulatnie zaczęli sprawdzać długość peronów i okazało się, że we Wronkach peron ma 212 metrów i nie mieści się na nim pociąg z ośmioma wagonami. Nawet w Szamotułach 300 metrów bieżących peronu to za mało. Wagonów odczepić się nie da bo PKP nie chce spadku komfortu podróżnych. W tym wypadku komfort podróżnych, którzy nie wejdą do wagonu nie ma znaczenia.