W Szczecinie pojawiła się pierwsza z trzech ładowarek pantografowych do ładowania elektrycznych autobusów. Urządzenie stoi na ulicy Owocowej. Wygląda jak dziwna zadaszona wiata.

Pierwsza z ładowarek jeszcze nie działa, trwa jej podłączanie do sieci. Dwie kolejne staną niebawem przy Kołłątaja i Kolumba. Wraz z ładowarkami montowane są nowe abonenckie stacje transformatorowe. Dostarczany jest również system telemetryczny. Kierowcy autobusów elektrycznych zostaną też przeszkoleni z ich używania.

Pierwsze autobusy elektryczne do Szczecina trafiły we wrześniu. Na razie pojazdy korzystają ze stacji ładowania w zajezdni przy ul. Klonowica. Tamte stacje wyglądają bardziej zwyczajnie, nie będą służyć do ładowania akumulatorów przez dach pojazdu.

Nowe, niskopodłogowe, przegubowe autobusy zeroemisyjne o napędzie elektrycznym mają długość 18 metrów; pojemność całkowitą na 120 osób.

Oświetlenie kabiny pasażerskiej wykonane jest w technologii LED. Ponadto w kabinie znajdują się ładowarki USB oraz system informacji dla pasażerów. 

Od stycznia wyjadą na trasę linii 87. W przyszłym roku do Szczecina dotrą kolejne pojazdy. Będzie ich jeszcze 6, ale na tym na razie raczej koniec. 

"Z uwagi na nową politykę rządową w zakresie dofinansowania zakupu pojazdów zeroemisyjnych, realizacja kolejnych projektów zeroemisyjnych przez Szczecin stoi pod znakiem zapytania. Rząd poprzez zależny od siebie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, zmienił zasady dot. współfinansowania takich zakupów. W uproszczeniu według nowych kryteriów, Szczecin jako miasto: ze zbyt czystym powietrzem, z dużą liczbą ludności, nie leżące w obszarze inwestycyjnym Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji w latach 2021-2027, zbyt bogate i niezagrożone utratą funkcji społeczno-gospodarczych może się ubiegać o dofinansowanie tylko na poziomie 20%, a nie jak do tej pory 80% w przypadku elektrobusów czy 90 proc. w przypadku pojazdów wodorowych" - mówi Piotr Zieliński z Urzędu Miasta w Szczecinie.

Opracowanie: