Czy podczas tegorocznej zbiórki pieniędzy w Łodzi na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy popełniono oszustwo? – wyjaśnieniem tego ma się zająć Prokuratura Łódź-Śródmieście.

Zastrzeżenia wzbudziło rozliczenie zawartości dziesięciu puszek, którymi dysponowała jedna z łódzkich agencji reklamowych. Agencja otrzymała je od PCK i to właśnie zarząd wojewódzki tej organizacji złożył w tej sprawie doniesienie. Czerwony Krzyż uważa, że w puszkach agencji była znacznie większa niż u innych wolontariuszy ilość wycofanych z obiegu monet i banknotów; poza tym - po rozliczeniu - średnio w puszkach było 170 zł, podczas gdy średnia z innych puszek wynosiła 300-350 zł. Wątpliwości wzbudziły również informacje od rodziców wolontariuszy, działających w imieniu firmy o tym, że dokumenty dotyczące rozliczenia puszek podpisywane były in blanco - przed faktycznym rozliczeniem. Sama firma przysłała do PCK faksem informację, z której wynikało, że rozliczyła się z większej liczby puszek niż pobrała; podała też, ile pieniędzy było w każdej z puszek, choć do PCK dotarły one zaplombowane. Według wstępnych informacji, firma zbierała datki do ponad 500 puszek; tylko dziesięć otrzymała od PCK. Prokuratura podkreśla, że sam fakt wrzucenia wycofanych z obiegu pieniędzy nie jest przestępstwem. Wyjaśniane jest natomiast sposób dokonywania zbiórki i rozliczenia się z niej.

14:10